sobota, 31 maja 2014

Perfumy kilka lat wstecz...

Milion razy wspominałam o tym, że perfumy są idealnym wykończeniem naszego stroju, dzięki nim czujemy się lepiej, a samo kupowanie nowych zapachów to niesamowita frajda. Postanowiłam sięgnąć nieco w głąb historii i dowiedzieć się jak to było kilka lat wstecz...

Rzecz jasna słowo "perfumy" pochodzi z języka francuskiego - "per fumée" - a to w dosłownym tłumaczeniu oznacza dymiące kadzidło. Można się zastanawiać skąd się to wzięło, a odpowiedź jest bardzo prosta. Kadzidło jest prekursorem perfum. Ma to swoje początki w...


STAROŻYTNY EGIPT

W świątyniach składano ofiary, palone mięso raczej nie wydziela przyjemnej woni i nie pomaga w stworzeniu modlitewnej atmosfery. Starożytni Egipcjanie musieli radzić sobie w tym problemem i w tym celu stosowali kadzidła. W specjalnych naczyniach palono kwiaty, trawy i rozmaite korzenie. Przy okazji odkryto, że to pozytywnie wpływa na smak przygotowywanych pokarmów. Tym sposobem już tysiące lat temu otwierano "perfumerie". Kadzidła powszechnie znane były też w Persji i Mezopotamii. 

Ruszamy dalej i jesteśmy w... 

STAROŻYTNA GRECJA I RZYM 

Tu pojawiają się pierwsze próby stworzenia perfum w płynnej wersji. Ciągle jeszcze używa się kadzideł, gęstych olejków czy aromatycznych proszków, które przechowywano w złotych naczyniach. Oczywiście, na takie luksusy mogli sobie pozwolić wyłącznie ludzie zamożni. W Rzymie perfumy spełniały funkcję niejako rytualną. Kąpiel w łaźniach nie była tym czym zwykły poranny prysznic dzisiaj. Tam też wykorzystywane różne pachnidła. Najazd barbarzyńców spowodował, że osiągnięcia w dziedzinie perfumerii przeniosły się na Wschód i tam dalej mogły się rozwijać. 




Oś czasu biegnie dalej, jesteśmy w I w. n.e. czyli w...

BIZANCJUM I INNE WSCHODNIE KRAJE

Tu na poważnie rozkwita przemysł perfumeryjny. Stosuje się destylację, znana jest też woda różana. Popularna staje się aromaterapia. Eksperymenty z różami sprawiły, że w rezultacie otrzymana woda różana była przez Arabów ceniona bardziej niż złoto. Do produkcji perfum używano ziół, płatków kwiatów i olejów, co sprawiało, że zapachy były niezwykle intensywne. Razem z Wyprawami Krzyżowców do średniowiecznej Europy przyszły arabskie perfumy i sami europejczycy żywo zainteresowali się produkcją perfum. Jak powszechnie wiadomo, kościół katolicki był przeciwny kąpielom, bo to przypominało im seksualne zepsucie, którym słynęły termy rzymskie. Stąd też perfumy cieszyły się ogromną popularnością.

Skoro już jesteśmy w Europie, to warto zajrzeć do kolebki przemysłu perfumeryjnego w...

GRASSE, FRANCJA

Pierwsza fabryka pojawiła się w klasztorze Santa Maria Novella. Grasse było i do dziś jest miastem otoczonym polami, na których rosną : mimozy, lawenda, róże, ylang-ylang i jaśmin. Działa tam 40 domów perfumeryjnych, które produkują oryginalne perfumy, zgodnie z tradycją zapoczątkowaną w XVIII i XIX w. Tradycja nakazuje, aby kwiaty zbierać ręcznie, nie używa się do tego żadnych maszyn, w ciągu godziny pracownicy są w stanie uzbierać około 7 kilogramów róż. 

Markowe perfumy, powstające w Grasse muszą naprawdę niesamowicie pachnieć. Myślę, że kiedyś tam pojadę. A może ktoś z Was był i chce się podzielić wrażeniami?! Zachęcam! 
  

wtorek, 29 kwietnia 2014

Perfumy w kinie :)

Wiecie już jak ważną rolę odgrywają perfumy w naszym życiu, ale czy wiecie jak powstają oraz, że są one źródłem obsesji?! Obie te rzeczy są rewelacyjnie pokazane w dwóch filmach :

1. Pachnidło - produkcja francusko-hiszpańsko-amerykańska. Mieszanka nie z tej ziemi. Film ma już 8 lat, obsada jest genialna i choćby z tego powodu warto go obejrzeć. Dla tych, którzy fascynują się światem perfum jest to dobre źródło wiedzy o tym jak powstają perfumy i nie tylko.

2. Jasminum - polski film z 2006 roku. Mało znany, a według mnie zasługuje na uwagę. Perfumy to kwestia drugoplanowa w filmie, ale reżyser pokazuje kilka interesujących szczegółów związanych z tworzeniem perfum i ich działaniem na innych ludzi. Tematyka filmu jest dość poważna, jednak elementy komizmu sprawiają, że atmosfera nie jest ciężka i naprawdę przyjemnie się go ogląda. Co więcej, produkcja daleka jest od współczesnej tendencji naśladowania wszystkiego co pochodzi z USA.


A teraz kilka szczegółów z każdego filmu.


Bohater "Pachnidła" - Jean-Baptiste Grenouille - jest geniuszem. Wyczuwa zapach wszystkiego, dosłownie wszystkiego! Dla niego nawet trawa, ziemia, kot i metalowe narzędzia mają swój zapach. Dla przeciętnego człowieka jest on ledwo odczuwalny i przez to niemal niezauważalny. Akcja, rzecz jasna, toczy się we Francji - kolebce europejskiej perfumerii. Trudno sobie wyobrazić inne miejsce odpowiednie na kręcenie takiego filmu. Grenouille uczy się u mistrzów perfumiarzy tajników tworzenia rozmaitych zapachów. Poznaje od podstaw skomplikowane procesy destylacji, otrzymywania zapachu w pomocą specjalnych olejów i płótna. Bohater został ogarnięty obsesją stworzenia ideału. Jego postępowanie wykracza poza granice wartości, którymi i dziś żyje społeczeństwo, ale na tym polega geniusz - nie mieści się w normach i trudno go według nich osądzać. Szczególnie przyciągał go zapach kobiety i z tego miały się składać oryginalne perfumy, które zamierzał stworzyć. Dla człowieka uganiającego się za ideałem życie ludzkie straciło wartość, dlatego aby osiągnąć cel mordował kobiety.
Nie wiem, czy ktoś z Was wie, ale do roli głównego bohatera brali pod uwagę Johnnego Deppa i Orlando Blooma. Niezwykle cenię obu aktorów, ale uważam, że ich wypracowany już dawno styl absolutnie nie przystawał do wymagań, jakie stawiała rola Grenouilla. Gra i aktorska interpretacja Ben Whishawa zachwyca. Dla mnie to aktor obrazu, mimika jego twarzy i błysk geniuszu w oku sprawiają, że nie można oderwać wzroku od filmu.   
Zachęcam Was do wypowiedzi o filmie. Pomógł Wam dowiedzieć się nowych rzeczy o perfumach? Zachęcam do komentarzy tym bardziej, że film nie jest łatwy w odbiorze.


Teraz czas na coś lżejszego, co nie znaczy, że całkiem prostego :)


Jasminum to jeden z nielicznych polskich filmów, które ogląda się z prawdziwą przyjemnością. Jan J. Kolski miał początkowo pomysł zrealizować ekranizację "Pachnidła", ale niestety go uprzedzili. Dzięki temu powstał ten piękny, poetycki film. Jest w nim element legendy o pachnących mnichach i dziewczynie zakochanej w jednym z nich, której dusza błąka się po murach klasztoru. Kobiety przychodzą prosić o skrawki habitów pachnących mnichów. Dzięki zapachom zdobywają szacunek, uwagę mężczyzn, czują się wartościowe. Osobiście uważam, że to złudzenie. Zapach absolutnie nie decyduje o naszym "być albo nie być". Niemniej jednak, artystka która zjawia się w klasztorze robi perfumy. Jest obdarzona niezwykłym talentem tworzenia pięknych kompozycji. Podobnie jak Grenouille tworzy oryginalne perfumy z nutą ciała kobiety. Na szczęście obywa się bez morderstwa.
Natasza tworząc niezwykłe perfumy pomaga odzyskać Patrycji poczucie własnej wartości, kobiecości. Dodatkowo film jest uatrakcyjniony postacią małej Eugenii, która wprowadza zamęt w spokojnym życiu zakonników. Dzięki dziewczynce ta piękna opowieść wywołuje niejednokrotnie uśmiech, a nie tylko zadumę i ciekawość. Oprócz tego na scenie pojawiają się wybitne postaci polskiej kinematografii, m.in. Janusz Gajos, Adam Ferency czy Grażyna Błęcka-Kolska.  

Zachęcam do obejrzenia i dzielenia się wrażeniami! Czekam :) 

sobota, 29 marca 2014

Czy warto kupować perfumy w sklepach internetowych ?

W dobie wszechobecnego Internetu wszyscy wszystko kupują w sklepach online, bo przecież tak jest wygodniej. Kilka razy klikniesz, nie musisz wychodzić z domu, zapłacisz przelewem i kurier przyniesie paczkę pod drzwi. Czy aby na pewno jest to taki dobry sposób? Skąd masz pewność, że zamówiony towar jest oryginalny itd.? Czy da się to sprawdzić? 

Postaram się dzisiaj odpowiedzieć na te pytania częściowo korzystając z własnego doświadczenia. Oczywiście będę się opierać głównie na przykładach zakupionych przeze mnie perfum w sieci. 

 


  Na co należy zwrócić uwagę wybierając sklep internetowy perfumy? 

1. Jak duża różnica jest między ceną w drogerii a tą proponowaną przez sklep online. Najtańsze niekoniecznie oznacza najlepsze! 
2. Czy strona umożliwia zamieszczanie komentarzy klientów, którzy skorzystali z oferty. Jeśli tak, to jakie komentarze przeważają.
3. Czy jest możliwość skontaktować się z właścicielem sklepu, najlepiej jeśli podany jest adres mailowy, numer telefonu i ewentualnie adres placówki. 
4. Jeśli masz pytania co do oferty, najlepiej skorzystać z możliwości napisania maila. Jest to też świetny test na wiarygodność firmy. Masz możliwość sprawdzić jak długi jest czas oczekiwania na odpowiedź i czy takowa w ogóle  nadejdzie.
5. Sprawdź jak długi jest czas oczekiwania na przesyłkę.
6. Dobry sklep internetowy perfumy oferuje nie tylko towar w dobrej cenie i jakości. Warto też zwrócić uwagę na wygląd strony internetowej, dobrze dopracowane opisy produktów, jasne i czytelne instrukcje. Być może jest to szczegół, ale wydaje mi się nie mniej ważny niż pozostałe punkty.


Jak sprawdzić otrzymany zakup?

Jedyną i najlepszą opcją jest porównanie opakowania z oryginalnym z drogerii. Trzeba zwrócić uwagę na wszystkie detale. Wygląd opakowania, odcień, ewentualne uszkodzenia, niedociągnięcia, zatarte napisy itp. Nie ma innej opcji sprawdzenia czy nie padliśmy ofiarą oszustwa. Niemniej jednak wyżej zamieszczone rady na 90% uchronią nas od zakupu podróbki i niepełnowartościowego towaru. 


Teraz postaram się odpowiedzieć na pytanie, które zadałam w tytule dzisiejszego artykułu. 
Odpowiedź brzmi : ZDECYDOWANIE TAK!!! 

Nigdy nie zdarzyło mi się być niezadowoloną z nabytego produktu w sklepie internetowym. Zawsze kierowałam się tymi prostymi zasadami, które opisałam powyżej i każdemu mogę doradzić to samo. Ostatnio kupiłam perfumy Hugo Boss Orange, świetna jakość i rewelacyjna cena. Perfumy były o 40% tańsze niż w perfumeriach Sephora. 

Online perfumy



Wystarczy być ostrożnym, bo jak to mówią przezorny zawsze ubezpieczony i można z powodzeniem korzystać z niższych cen perfumy sklep online. :)








W Waszych głowach rodzi się pewnie jeszcze jedno zasadnicze pytanie...

Dlaczego sklepy internetowe proponują tak niskie ceny w stosunku do tych oferowanych przez sklepy stacjonarne?

Choć pytanie jest jak najbardziej zasadne, to powodów jest kilka i to dość oczywistych :
a) taki sklep nie ma na utrzymaniu wielu pracowników
b) nie potrzebuje wielkich reklam, a przecież reklama pochłania niesamowicie dużo pieniędzy
c) nie zatrudnia wykwalifikowanych konsultantów, ochrony i innych tego typu
d) import towaru nie wymaga szeregu pośredników, przez co produkt nie ma narzuconej kolosalnej marży

Wydaje się sensowne, prawda?

Mam nadzieję, że pomogłam tym, którzy mają wątpliwości :) 
Na koniec powtarzam : z całego serca zachęcam, aby Waszym hasłem było perfumy sklep online!
Piszcie o Waszych doświadczeniach z takimi zakupami. 

czwartek, 27 lutego 2014

Co nowego w świecie perfum?


PRZECZYTAŁAM OSTATNIO DOŚĆ SZOKUJĄCĄ INFORMACJĘ. MIANOWICIE : 
ŻYJEMY W CZASACH GDZIE PERFUMY NIE TYLKO SĄ AROMATYCZNĄ OZDOBĄ KAŻDEJ KOBIETY, ALE TEŻ DBAJĄ O JEJ SKÓRĘ!!!


Zaraz opowiem o co naprawdę chodzi, chcę tylko na marginesie zaznaczyć, że skoro już mówimy o nowościach, to powiem Wam dziś nie tylko o tych szokujących rzeczach, ale też po prostu o tym co się teraz dzieje w świecie zapachów.



Wyobraźcie sobie, że w 2013 roku, więc stosunkowo nie tak dawno temu, pojawiła się woda toaletowa DKNY Be Delicious Skin. Jej zadaniem jest nie tylko pięknie pachnieć, ale też nawilżać skórę, sprawiać aby była miękka i błyszcząca. Woda ta zawiera specjalną formułę Apple Fusion, dzięki której pozyskuje się tak rewelacyjny efekt. Przeprowadzono badania i są one potwierdzone klinicznie, oprócz tego trwały dwutygodniowe testy, w których kobiety miały stwierdzić, czy rzeczywiście ta woda toaletowa spełnia wszystkie zadania. A oto wyniki:




100% testowanych potwierdziło natychmiastowe nawilżenie skóry
83%   testowanych zauważyło, że na skórze pojawia się efekt "lśnienia"
96%   testowanych przyznało, że skóra staje się gładka i przyjemna w dotyku.

Może warto się skusić, co? :)


Do tej pory to zawsze kobiety reklamowały zapachy dla kobiet, a tu niespodzianka. Nagle w reklamie Chanel № 5 pojawia się znany (nie powiem, że lubiany, bo z tym różnie bywa) Brad Pitt. Markowe perfumy Chanel są na rynku od 91 lat i jest to pierwszy raz w historii tych perfum, kiedy mężczyzna reklamuje damską linię zapachów. Nie będę wygłaszać mojego zdania na ten temat. Próbowałam natomiast doszukać się jakiejś interpretacji, czy wyjaśnienia tego precedensu. I znalazłam! Prezydent Chanel Fragrance & Beauty - niejaki Andrea d'Avack oznajmia, że perfumy urosły do roli legendy i aby zachować tę legendę, pozwolić jej trwać, należy zmieniać punkt widzenia na ową legendę. Tym sposobem zaproszono Brada Pitta do zagrania w reklamie Chanel № 5, która zdaniem prezydenta Chanel była dobrą inwestycją. Zachęcam do wypowiedzi na ten temat w komentarzach! :)

Pora, by odetchnąć od nowości szokujących mniej lub bardziej. Czas na coś "normalnego".


Sephora informuje nas o kilku nowościach, które się ostatnio pojawiły. Napiszę kilka słów i tym samym może zachęcę Was do wypróbowania nowych zapachów.
Pierwszy z nich do Burberry Brit Rythm Women. Zapach ten tworzy ciekawą kwiatowo-pudrową kompozycję, dodatkowo zaznacza się, że inspiracją dla stworzenia tych perfum była muzyka i energia młodości.  
Druga pozycja to edycja limitowana pod nazwą Flash London Club, jest to ultranowoczesna wersja perfum Flash marki Jimmy Choo. Zapach to kwiatowo-owocowo-piżmowa kompozycja. Uwagę jednak najbardziej zwraca flakon, szklany i szlifowany, w odcieniu fioletu, iskrzy się niczym neony londyńskich klubów. 
Trzecia pozycja z nowości Sephory to Calvin Clein, niestety nie ten dobrze wszystkim znany calvin klein euphoria, ale CK one Red Edition for her. Co w nim ciekawego? Oczywiście, kolor czerwony wywołuje mnóstwo skojarzeń, a oprócz tego jest to zapach dla młodych kobiet, pewnych siebie i tętniących życiem.


Nie wiem jeszcze, które ja zdecyduję się przetestować, ale zachęcam do dzielenia się Waszymi opiniami i wrażeniami :)

czwartek, 30 stycznia 2014

G jak Gucci - dlaczego warto mieć perfumy tego producenta?

Markowe perfumy to luksus, na który nie każdy chce sobie pozwolić. Nie chce, bo wbrew pozorom nie jest to wydatek większy niż w przypadku tanich pachnideł. 


Dlaczego warto zaopatrzyć się w oryginalne perfumy dowiesz się tutaj.


Dziś opowiem o marce "Gucci", która zajmuje czołowe miejsce, wśród moich ulubionych producentów perfum. Zasługuje na szacunek, gdyż każdy szczegół jej produkcji jest dopracowany. Wyciągając flakonik od Gucciego cieszy mnie i zapach i design opakowania, w którym jest skryty. Widząc kolejne nowości tej marki dostrzegam, jak wiele pracy zostało włożone w ich stworzenie. Nie zdarzyło mi się spotkać tandetnie wykonanej oprawy albo zapachu. Oczywiście mam swojego faworyta zarówno w linii męskiej, jak i damskiej.


Coś dla kobiet. 

W mojej szafce zawsze znajduje się Gucci Envy Me. Od kiedy poczułam go po raz pierwszy (czyli kilka lat temu) wiedziałam, że szybko się nie rozstaniemy, używam go zamiennie z Lancome Tresor in love.

Kompozycja zapachowa Envy Me to idealne rozwiązanie na ciepłe dni. Świetnie sprawdza się wiosną i w lecie, a i w zimie sprawuje się bardzo dobrze. Już kilka kropli nałożone na skórę dają uwodzicielski aromat. Dodatkowo, jest on wyczuwalny bardzo długo. Nawet po całym dniu  w ruchu słyszę miłe słowa, iż wciąż pięknie pachnę, a przecież o to chodzi. 50 ml buteleczka wystarcza mi na 2 lub 3 miesiące, codziennego używania. Dlatego jestem bardzo zadowolona i serdecznie polecam go wszystkim paniom, które lubią zwracać na siebie uwagę.


Skąd bierze się idealny zapach?


W skład "Envy me" wchodzi pomarańcza, liście fiolka , magnolia, heliotrop, wanilia, paczula i drzewo sandałowe. Proporcje komponentów są naprawdę idealne. Zapach nie jest ciężki, dlatego nie ma ograniczenia wieku właścicielki. Może nią być nastolatka, studentka i kobieta w kwiecie wieku. Powiem szczerze, że trzeba się bardzo nakombinować, żeby wymyślić coś tak perfekcyjnego.

Oczywiście, gusta są różne, dlatego proponuję przetestować zapach i sprawdzić, czy nie okaże się za długo wyczuwalny. Jak wiadomo posiadaczka flakonika, powinna szybko zapomnieć, jak pachnie. Jeśli tak się nie dzieje i węch ciągle przypomina o perfumie, lepiej wybrać inną opcję, oczywiście od Gucciego. :)


A dla panów...


Męskie perfumy działają zniewalająco. Nie da się zaprzeczyć. Pewnie wiele osób może powiedzieć "ten zapach przypomina mi o... ". Zdradzę, że mam podobnie. Mój nos w żaden sposób nie może się oprzeć trzem perfumom, a są nimi:


  1. Gucci Guilty - numer jeden, który szybko się nie zmieni.
  2. Dior Fahrenheit
  3. Calvin Klein Euphoria
Pozycja druga i trzecia warta uwagi, ale prawdziwym geniuszem był twórca numeru jeden. 


Jak mnie uwiódł...


To był zwykły marcowy dzień. Zupełnie się tego nie spodziewałam, po prostu potrzebowałam prezentu, a cóż łatwiej kupić niż perfumy. Tak... Zawsze sobie to powtarzam i zawsze mam ten sam problem. Pomyślałam wejdę do perfumerii, wybiorę trzy marki i sprawdzę ich nowości. Jak zaplanowałam, tak uczyniłam. Oczywiście Gucciego wymieniłam jako pierwszego, drugiego i trzeciego nie pamiętam, gdyż zakochałam się w "Guilty" od razu. Do dziś, zastanawia mnie, komu sprawiłam większy prezent... :)


Przyjrzyjmy się składnikom tego cuda.


W nucie głowy zawarte są cytryna i lawenda. Pierwsze wrażenie jest piorunujące. Polecam sprawdzić przy najbliższej wizycie w drogerii. Nuta serca zawiera kwiat pomarańczy, zaś nuta bazy paczulę i cedr. Kilka składników, a potrafią zawrócić w nosie.

Bardzo mnie cieszy perfekcjonizm twórców tego produktu, bo zachwyca nie tylko zapach, ale i jego opakowanie. Jest czarne a na środku są połączone literki "G". Może się wydawać, iż przy wyborze perfum wygląd flakonika schodzi na drugi plan. Jednak mnie cieszy, że cudowna woń, którą niewątpliwie jest Guilty, schowana jest w eleganckim opakowaniu. 



Właśnie dlatego "G" już zawsze będzie moim ulubionym twórcą perfum. Lubię precyzyjność, a Gucci zawsze tworzy idealne dzieła.
 
Myślę, że dłuższe zachwalania są nie na miejscu. To po prostu trzeba poczuć. Najlepsze jest to, że jeden producent potrafił stworzyć ideał dla niej i dla niego. 

wtorek, 24 grudnia 2013

Jak wybrać perfumy?

Perfumy są bardzo dobrą opcją na prezent. Jednak problem rodzi się, gdy nie do końca znamy preferencje obdarowywanego. Przedstawiam kilka rad, jak zniwelować problematyczną krzątaninę w poszukiwaniu pomysłu na niespodziankę.



Ile jest ludzi, tyle pomysłów na podarunki. Jedni wybierają te droższe, inni preferują ekonomiczne rozwiązania. Pierwszym krokiem, poszukiwania odpowiedniego prezentu winno być ustalenie budżetu. Sprawdzamy, ile rzeczywiście jesteśmy w stanie wydać. Niektórzy twierdzą, że dobrze zrobić dodatkowe zabezpieczenie, ot 20 zł w zanadrzu.

W każdym razie, gdy mamy ustalony ostateczną kwotę, ruszamy na poszukiwania odpowiedniego zapachu. Dla osób, które gospodarują odrobiną czasu, warto pofatygować się do perfumerii i spróbować znaleźć nutę zapachową, która może urzec obdarowywanego. Gorzej, jeśli aromat się znalazł, ale jego cena przekracza ustalony budżet. Tu z pomocą przychodzą małe sklepiki z perfumami. Pamiętajmy, że znane sieci będą miały wyższe ceny niż małe drogerie, bez znanego szyldu.


Mimo lepszych ofert może się okazać, że i tak nie stać nas na zakup wybranego zapachu. Wtedy najlepszą opcją jest zawitanie do perfumerii internetowych. To one mają najniższe ceny. Wiele z nich posiada w swojej ofercie oryginalne perfumy, których koszta zmniejszają się o wypłatę ekspedientki i czynsz sklepu. Co więcej, dostawy skierowane są do domu, zatem oszczędzamy nie tylko pieniądze, ale i czas. Jak widać korzyści jest bardzo wiele. Jednak to rozwiązanie jest dobre przy kupowaniu zapachu, który znamy. Jednak, jeśli nie mamy pewności, a nie chcemy kupować nieznanego produktu warto poprosić o próbki serwis internetowy.

Jeśli nasz portfel wciąż stawia duży opór, mamy do wyboru flakoniki o różnych pojemnościach. Większość producentów proponuje 30ml zapachu. Oczywiście ta opcja będzie dużo tańsza niż np. 100ml. Jeśli próbujemy znaleźć odpowiedni zapach lepiej postawić na mniejszą buteleczkę. Wtedy jest mniejszy koszt, w razie nieudanego wyboru, zapach nie wystarczy na długo. Jednak jeśli idealnie trafiliśmy w gust obdarowywanego, na następną okoliczność mamy prezent gotowy.

Kiedy osobę, którą chcemy zaskoczyć,  znamy krótko, proponuję zwrócić uwagę, czy się perfumuje. Jeżeli odpowiedź jest pozytywna, warto delikatnie zapytać o ulubiony zapach. Nawet, gdybyśmy nie dostali konkretnej marki, można znaleźć zastępczy produkt o podobnym składzie.

Sytuacja wydaje się prostsza, jeśli chcemy kupić prezent osobie bliskiej. Wtedy, będąc w jej domu możemy z łatwością zobaczyć, jaki zapach znajduje się w łazience. Tak mamy jasne, jaki flakonik może być trafiony.


Wyzwaniem jest zakup perfum, dla dopiero poznanej osoby, którą cechuje skrytość lub z pewnych powodów nie możemy wprost zapytać,jaki zapach poleca. Wyjściem może się okazać prośba o propozycję ekspedientki. O radę można prosić w większości serwisów internetowych. Ogólnie polecam dobranie zapachu do pory roku, a także wybór spośród nowości. Co pewien czas najlepsi producenci tworzą nowe zapachy, wśród których najłatwiej wybierać.


Ogólnie zakup perfum dla bliskich, bez znajomości ulubionego zapachu nie należy do łatwego zadania. Można je wykonać przy odrobinie kreatywności i czasu. Podsumowując potrzebujemy konkretnego budżetu, czasu na znalezienie wskazówek i wolnej chwili na zamówienie przesyłki lub wybranie się po nią do sklepu.